Archiwum miesiąca: marzec 2010

kwiaty ujęcie egzystencjalne

Pamiętajcie panowie, kwiaty wysyłajcie za pośrednictwem tylko jednej poczty kwiatowej. Gdy przychodzą drugi raz, kobieta z nadzieją myśli, że to wreszcie TE kwiaty, a tu znów to samo na bileciku… ;) (a więc dwa razy straciliście kasę i jeszcze te drugie skomentowane zostały „no fuck!”) Wszystkiego najlepszego dla naszych czytelniczek ;)) I zamiast kwiatów:

Naga prawda o Oscarach

Miała być, ponieważ nabrałam wielkiej ochoty, aby rozebrać (trochę) nominowane do Oscarów panie (niestety Linds nie została wyróżniona przez Akademię, nad czym wyjątkowo ubolewam), ale przypomniało mi się, że photoshop ma już przecież 20 lat (i że to strasznie dużo czasu na różne igraszki!) i w związku z tym naszła mnie taka refleksja, że nie warto ryzykować z tym rozbieraniem, bo Sandra Bullock raczej nie zagrała w licznych produkcjach z gatunku xxx, a takie właśnie fotki próbowała mi wcisnąć wyszukiwarka grafiki ;). Co „ona” tam na nich wyprawia, to nawet wy – słynący z tolerancji i bezpruderyjności – czytelnicy podczas oglądania moglibyście doznać niemałego wstrząsu! (Jeśli zdecydujemy się na utworzenie działu dla osób pełnoletnich i o mocnych nerwach, to wtedy ewentualnie je tam opublikuję;)) Bez ryzyka zaprezentować mogę jedynie Sandrę lekko pozakrywaną, a wy sami możecie stwierdzić, czy należy jej się Oscar! ;)

Sandra Bullock

Ze zrozumiałych chyba przyczyn nie rozbieram Meryl Streep ani Helen Mirren ani też Gabourey Sidibe (co do tej ostatniej to wierzcie mi na słowo!), a Carey Mulligan mi się jakoś nie podoba ;).

Jeśli zaś chodzi o panie z drugiego planu, to Penelope już rozbieraliśmy. No dobrze, jej nigdy za mało :)

Ale najbardziej chyba rozebrać warto piękną Verę (Annę, Maggie i Mo’Nique sobie darujemy):

Vera Farmiga

którą tak naprawdę lubimy… wiadomo za co (nie zwracajcie uwagi, po jakiemu oni mówią, to raczej nieistotne;))!

Mam nadzieję, że ta krótka i ograniczona przez działających w photoshopie grafików „w potrzebie” ;) prezentacja dorobku artystycznego pań pomoże wam dokonać wyboru i przyznać swojego własnego Oscara, byle szybko, byle wyprzedzić Akademię (bo I***** już i tak nie wyprzedzimy)!

My też lubimy Linds!

Dlatego zaprosiliśmy ją do świętowania z nami pierwszej stówki. Zrobiła dla nas nawet całą sesję!

Jeśli ktoś ma ochotę napisać jakiś reakcyjny limeryk w sprawie to zapraszamy, choć raczej [(z)goła] inne reakcje są przewidywane ;)