po drugie

Nawiązując do tematu poruszonego przez tą trzecią, czyli „mundial a zamążpójcie”, znaleziona gdzieś porada dla kobiet żyjących w konkubinacie, a pragnących rychło założyć obrączkę:

I to jest jakaś szansa dla tych, co marzą o ślubie, ale chłopina (nie wie biedaczek, co dla niego dobre), nie pcha się do ołtarza. Wystarczy zaatakować go, jak będzie oglądał ciekawy mecz (emocje gwarantuje np. Brazylia Holandia) i padnie gol. Pod wpływem emocji człowiek działa irracjonalnie. Jest szansa, że na pytanie „Ożenisz się ze mną?”, żeby mieć cię z głowy, on powie „Tak”. Bo w tym momencie, to aktualnie kompletnie nie kontaktuje, a jak załapie słowo dżentelmena się rzekło.
Tylko łap okazję. Bo mu to przejdzie za jakiś miesiąc.

No to powodzenia! Jakby co – następny mecz Holandii już 19. czerwca!

2 thoughts on “po drugie

  1. ta trzecia

    można też chyba dość intensywnie drążyć temat na samym początku meczu. To nawet lepiej, bo facet dla świętego spokoju powie „tak”. A w trakcie to nigdy nic nie wiadomo, a co jak gol nie padnie? albo padnie ale w drugą stronę… ??

  2. ten drugi

    no właśnie może być z tym problem, bo ten mundial jest ciekawy jak dźwięk wuwuzeli.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *