Archiwum dnia: 2 października 2010

próba 1: czy to będzie skuteczne lekarstwo…

na jesienne smutki? Inaugurujemy dziś sezon grzewczy (wszyscy bez wyjątku, przy podziale albo po 25% albo zwyczajowo po 33,3% na łeb), a jak wiadomo, przed włączeniem ogrzewania należy a) zaprzestać malować kaloryfery na miesiąc przed, b) wykonać próby wydolności i awaryjności oraz (za fachowcami):

* oczyścić grzejnik z kurzu, ze szczególnym uwzględnieniem przestrzeni wewnątrz grzejnika, między kolejnymi blaszanymi elementami, co ułatwi przepływ powietrza przez grzejnik i zwiększy efektywność oddawania przez niego ciepła, a jednocześnie zmniejszy cyrkulację kurzu po pokoju,
* odsunąć wszystkie przedmioty, które latem i wiosną ustawiliśmy obok grzejnika, aby nie zaburzać oddawania ciepła przez grzejnik, w razie potrzeby warto przemyśleć skrócenie zasłon albo ułożenie ich na parapecie, wspominałem o tym w osobnym artykule o oszczędzaniu ciepła,
* odpowietrzyć grzejnik zaworem znajdującym się w grzejniku, ale gdy domowe centralne ogrzewanie zostanie już uruchomione (gdy zacznie działać pompa cyrkulacyjna).

Ale my do tych prób. Potrzeba bowiem wypróbować rozwiązania alternatywne dla kaloryferowego ogrzewania, gdyby coś jednak, pomimo naszych starań, poszło nie tak. Poniżej propozycja nr 1.