Już w 2012 roku z dziennikarską rzetelnością godną etatu w „Fakcie” podawaliśmy tę straszną wiadomość i oto spieszę donieść, że potwierdziło się i nasze ulubione blondynkowe piersi zniknęły naprawdę. I chyba nie można liczyć, że znów się pojawią (nawet niech to będą zdjęcia z początku cyklu, ale i tak nie ma szans). Pozostaje postawić pytanie: „Iga, why?!”.
In memoriam (ta w środku)
Jeśli nie macie skłonności samobójczych i tendencji do depresji, możecie zajrzeć, co z cycuszków (i z Igi) zostało.
Czytaj dalej