A właściwie — starym zwyczajem — rozbieramy. Przyznam szczerze, że nie za bardzo jest kogo rozebrać w tym roku, nie licząc oczywiście kategorii męskich (bo tam i Brad, i George, i Jean!, choć ten ostatni podobno ma właśnie Oscara® nie dostać, za to, że kogoś rozebrał). W dwóch głównych kategoriach damskich w szranki staje dziesięć pań, z czego kilku rozbieranie musimy darować z przyzwoitości, a jednej — z rozsądku (można typować, której). Ponadto dwóm damy spokój z uwagi na istnienie photoshopa (bo nigdy nie byłabym pewna, czy to całość jest prawdziwa, czy tylko głowa…). Spokojnie, najlepsza i tak zostanie rozebrana. Nawet niech będzie, że dwie najlepsze.
Rozbieramy więc: kandydatka nr 1, nominowana za rolę pierwszoplanową Rooney Mara z doskonałym ujęciem na biust w objęciach Daniela
… i kandydatka nr 2, nominowana w tej samej kategorii piękna Michelle Williams. Tak piękna, że niestety ani Meryl, która ponoć jako Żelazna Dama tylko uszy miała własne, ani Glenn, grająca mężczyznę, ani nawet Viola, która nawet coś już za rolę w „Służących” zgarnęła, tylko właśnie Michelle wyjdzie w tym roku z Kodak Theatre z prestiżową® statuetką® w dłoni. Znaczy, nie mamy przecieków od akademii, więc oczywiście tylko życzymy jej, żeby wyszła ;).
Podobne życzenia kierujemy też w stronę twórców komedii wszech czasów „Druhny”, nominowanej w kategorii najlepszy scenariusz oryginalny, Oj, był oryginalny. Do dziś nie wiem, czy się śmiać czy płakać… Dla tych, co nie widzieli i nie uwierzą — najzabawniejsza (sic!) scena filmu. Trzymamy kciuki! ;)
PS W kategorii najlepsza piosenka zwycięży „Man or Muppet”, chyba że będą nagradzać występ indywidualny, to wtedy will.i.am na pewno zgarnie nagrodę za „Real in Rio” :).
Kto by pomyślał, że z obsady tego płytkiego Jeziora Michelle zrobi największą karierę. Nie mówię, że małżeństwo z Tomem Cruisem albo związek z Diane Kruger to nie jest sukces ale rok w rok nominacja do statuetki, dziecko z Heathem Jokerem i notka na blondynce wygrywa.