Ja już nawet nie wiem, co powiedzieć (z radości!). Oto jest dzień! Jednak w Nowym Roku coś się zmieniło…
Nowy blog, nowe życie, powrót do Warszawy i kobieta w biznesie. Nasza ulubiona blondynka wróciła i jestem pewna, że będzie dostarczać nam rozrywki, przemyśleń, porad i… kosmetyków.
Hurra! Hurra!
Rzeczywiście error 404 „blog o adresie isabel28.blog.onet.pl nie istnieje.” To wielka strata dla polskiej kultury.
„Jeżdżę więc od czasu do czasu do Londynu, żeby pójść do mojej ulubionej tajskiej restauracji. Wiem, że niektórzy ocenią o jako fanaberię, ale nie można przecież od razu odciąć się od dawnych przyzwyczajeń. To dopiero byłoby stresujące” – stwierdziła Isabel.
No nie można. To już wiemy, po co wymyślono Ryanaira.
Coś ci się chyba pokićkało, bizneswoman, żona wieloletniego doradcy w Goldman Sachs w tanich liniach lotniczych?