Powiew wiosny

Nie ma co zajmować się oczywistymi oczywistościami i podawać dowody na to, że mamy już wiosnę. Dzień Kobiet był? Był. Pierwszy dzień wiosny (kalendarzowej) był? Był. No to mamy wiosnę, bez dyskusji. Dlatego natychmiast trzeba zacząć myśleć o lecie. Wszystkie znaczące marki pokazały już swoje lookbooki na wakacje, a nawet już na jesień i zimę! Wiemy więc już, co się będzie nosiło. Kwestia więc tylko – jak to zrobić, żeby dobrze się zaprezentować?

Pomysłu dostarczyła nam jedna z najpiękniejszych małych zgrabnych Meksykanek ever – wiosnę należy zacząć od wygrzebania z szafy… dresu! Dla przypomnienia, jak wygląda poszukiwana część garderoby, mamy materiał poglądowy:

Oczywiście kolorystyka może być różna:

Eva Longoria w dresie

I tak, jeśli przez całą wiosnę będziemy tego dresu solidnie używać, tak solidnie, że aż tak gdzieś w połowie czerwca trzeba będzie porobić zaszewki, to znak, że jesteśmy gotowe na lato. Dowody? Bardzo proszę… :).

Dowód nr 1:

Eva Longoria w bikini

I tak jeszcze dla wszelkiej pewności – dowód nr 2:

Do zobaczenia na plaży!

PS Jeśli potrzeba więcej dowodów – można się zgłaszać, jest tego mnóstwo! ;)

5 thoughts on “Powiew wiosny

  1. Uka

    Ehm, dlaczego Meksykanek a nie na przykład Amerykanek meksykańskiego pochodzenia albo w ogóle Amerykanek? ;)

  2. ta druga Autor wpisu

    „Meksykanka” to taka figura retoryczna, właściwie to dokładnie cały zwrot „mała zgrabna…” ;) ale zgoda, określenie Amerykanka meksykańskiego pochodzenia jest bliższe prawdy ;)

  3. ta druga Autor wpisu

    Hehe, ironisto, a przypomnieć ci, kto to określenie wymyślił? Tylko w wersji hard+english? :) Ten hard musiałam jakoś przetłumaczyć ;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *