„Ty się bronisz jak Boruc na Euro!”
i jak tu wytłumaczyć, że nie lubię niespodzianek, megafonów i romantycznych hitów z satelity? Tyle razy dziś powiedziałam „nie”, że chyba więcej niż przez cały rok! Jeszcze trochę i ewoluuję do szczytu jadowitej żmii. W Australii mają już dawno Nowy Rok, ale jeszcze nie żyję tamtymi realiami i zupełnie o tym zapomniałam.
Pingback: marakesz » głos tego drugiego