Skoro nawet kominek napisał dobrą recenzję (tak, tak, wiem, że nie za darmo), to niech będzie, że niedzielny wpis blondynki też będzie „Jej” poświęcony. Obejdzie się jednak bez zbędnego gadania, bo bardziej od tego potrzeba pewnej autorefleksji. I może to jest długie i nudne, ale w kontekście istnienia fotoszopa, wybielacza do pup, aplikacji do wszystkiego i inteligentnych okularów jakoś tak mi wyszło, że to wcale nie taka odległa perspektywa.
Dziwi mnie dlaczego Joaquin Phoenix nie jest bezrobotny skoro Ona mogłaby robić to samo co on lepiej i wydajniej. Czyli nie będzie Buntu Maszyn, Skynetu i Dnia Sądu a konsekwencją powstania sztucznej inteligencji będą romanse z komórką? To ja już wolę żeby przyszedł HAL 9000 i wyrównał.
Słuchaj, ale Bunt Maszyn, Skynet i HAL to będą dopiero po tym, jak ludzkość odda się romansom z komórkami! Chociaż według chronologii to HAL i Skynet już działają, właściwie to powinny nas już (powoli) zabijać.