Uwaga! uwaga!
Publikujemy pierwszy wpis tej trzeciej
Będzie profesjonalny z założenia
Takie tam i..
No więc w sumie, jak zacząć nowy rok – najlepszy, jak wszyscy wiemy, maraton filmowy jest na początek:) No dobra, film był tylko jeden, to nie maraton, tak? Nieważne, idąc za przykładem z góry – zrobiłam sobie – padło na „Dom Zły”. Ciężkie dialogi, mroczna atmosfera i brak humoru. Kilka dobrze skonstruowanych wątków kryminalnych. Topa jak.. Topa. Dlaczego to jego wybrali do zagrania filmowego Porucznika Mroza? Nie było innych z wąsem? No i Kinga Preis, raczej mężczyznom w oko nie wpadnie.
A wątek? Wątek stary jak świat: walka zła ze złem, z przebłyskiem walki zła z dobrem. No, można się spodziewać jeśli miejsce i czas akcji to … Tak czy inaczej (już całkiem poważnie) warto zobaczyć, udane niezwykle. Efektów specjalnych brak.
A po kinie? Odpoczynek. Gdzie? Tam, gdzie kożuch i ciepłe buty są podstawowym elementem wyposażenia i chwała za to:) Nowy Rok – stare miejsce…
No i tak się starałam, że zagadałam I*****, a była tysiąc razy lepsza ode mnie!!!
ps. ta trzecia składa pokłony Osobie współuczestniczącej w maratonie noworocznym (choć Ona i tak tego nie przeczyta) – za cierpliwość – będzie wynagrodzone!
Albo inaczej:
„Nie trać nigdy cierpliwości; to jest ostatni klucz, który otwiera drzwi”
Antoine de Saint-Exupéry
PS Ufff, udało mi się czy nie?
:P
ps uzupełnienie – wszelkie pozwy na drogę sądową i wnioski o odszkodowania przyjmowane będą przez tą drugą do godziny 16 ;)
no to moja redaktorsko-blogerska kariera chyba dobiega końca… ;) Ten Drugi jak coś powie, to nawet bez słów jest lepszy, Ta Trzecia mimo stresu debiutantki zręczniej włada słowem i dowcipem, a ja tylko gadam jak nakręcona katarynka z zepsutą sprężyną! jest tu gdzieś jakiś nóż?!? ;)
zwolnijcie mnie! na bruk! ja się tym nie przejmę, bo (będzie mądry cytat;)): przyświeca mi Lecowe motto (z cytaty.eu oczywiście):
„Chciałem powiedzieć światu tylko jedno słowo. Ponieważ nie potrafiłem tego, stałem się pisarzem”.
Za karę napiszę powieść i każę wam ją czytać!
Ciekawe, czy od tego można się uzależnić?:) Wydaję mi się, że tak, ale chyba czas oddziaływania jest jeszcze za krótki. Poza tym debiut dopiero nastąpił, trzeba zwolnić tempo. A tak swoją drogą, ciekawe jak z tym jest u innych Współtworzących?
Dodam tylko, gwoli wyjaśnienia, że będę pisać notki, by Tym, których lubię, zaoszczędzić różnego typu wyimaginowanych i zupełnie niepotrzebnych zrzutów, które zanieczyszczają ich poczty i co najwyżej nadają się do spamu. Poza tym czas na ćwiczenia werbalizacji i dyscyplinę w tej dziedzinie:) Dziękuję wszystkim Zainteresowanym za doping! Tak, będę się starać, ale obiecać nie mogę. Proszę pamiętać o przekazach telepatycznych, czytaniu w myślach i wszystkich linijkach zawartych między wierszami :)
Jednocześnie zapewniam, że można się przy mnie werbalizować bez obaw;)))
To jest dokładnie ten odcień blondu, który przecież tak wszyscy (eeee, no może prawie…) podziwiamy i uwielbiamy czytać. Wcześniej kilka razy zastanawialiśmy się czy przypadkiem nie jest tu za mało blondynkowo, a teraz problem chyba sam się rozwiązał. ;)
@Ta Druga
Obiecuje ci że twoja powieść, oczywiście w wydaniu kolekcjonerskim, stanie w mojej biblioteczce na honorowym miejcu tuż obok Paulo Coelho i Manueli Gretkowskiej! ;)
Starałam się, starałam, nawet miałam tremę, ale nie dorównałam ideałowi! I choć nie wiem co, takiego odcienia nie uzyskam nigdy! Niektóre notki tej drugiej faktycznie wprowadzają elementy zaburzenia charakteru pierwotnego, musiałam więc sprowadzić dyskusję na właściwe tory :)) a będzie coraz lepiej!